niedziela, 20 września 2009

Polacy cierpieć muszą, czyli jak robić medialne show kosztem ofiar.


Drodzy Rodacy !

Jak podaje onet.pl: "Prezydent Lech Kaczyński podjął decyzję o wprowadzeniu dwudniowej żałoby narodowej w związku z tragicznym wypadkiem w kopalni w Rudzie Śląskiej. Zginęło 13 górników". Z całym szacunkiem dla zmarłych tragicznie górników, pytam - po co kolejna żałoba narodowa ? Co to zmieni ? Skończy się na obiecywaniu pomocy rodzinom. Wszystko na pokaz, a górnikom ani zdrowia, ani życia to nie przywróci ... Smutne ? Z pewnością. Szczere do bólu ? Owszem. Prawdziwe ? No jasne !

Żeby nie było niejasności, zacznijmy od tego, czym jest omawiane przeze mnie wydarzenie. Żałoba narodowa - żałoba ogłaszana przez władze państwowe po śmierci wybitnej osobistości (najczęściej związanej z krajem jej ogłoszenia) lub z powodu wielkiej katastrofy. Może być ogłaszana na skutek tragicznych wydarzeń w kraju, w którym ją zarządzono, ale także jako rodzaj hołdu złożonego ofiarom podobnych zdarzeń (zamach, katastrofa naturalna lub inna) poza granicami państwa – taką definicje podaje Wikipedia.

W III RP żałobę narodową (wraz z tą, która obowiązywać ma od poniedziałku) ogłaszano 12 razy [!!].Sam Wielmożny Prezydent Kaczyński ogłaszał żałobę 9 razy za swojego panowania. Podczas gdy od 1924 roku (śmierć Woodrowa Wilsona) do 1981 roku (śmierć Stefana Wyszyńskiego), flagi do połowy masztów opuszczano raptem 8 razy w naszym kraju. Nigdy nie byłem dobry z matmy, ale czy nie widać tu jakiejś dysproporcji ? Moje pokolenie (89' i dalej) będzie kojarzyło żałobę narodową z czymś powszechnym a nie bardzo ważnym wydarzeniem. Niestety – taka prawda.

Ubolewam nad faktem bardzo widocznego zdewaluowania żałoby narodowej. Robi się szum, obiecuje pomoc, opuszcza flagi, przepasa je kirem, zmienia się całą ramówkę TV, strony w Internecie ukazane są w biało-czarnych barwach, przed lekcjami uczniowie uczczą pamięć zmarłych minutą ciszy (która trwa parę sekund – o ironio !) Widać również to, że media (poza tym, że mówią o żałobie – bo muszą) „odpuszczają” sobie owe zabiegi. Nie stosują się do w/w nakazów – bo jak często można ? Dzieje się to, co musiało się zacząć dziać – narodowa znieczulica. Polaków nie poruszają już tragiczne wydarzenia. Dla przykładu podam kilka cytatów z for dyskusyjnych:

- Może to egoistyczne podejście, ale nie lubię jak ktoś odgórnie zmusza do wyrażania żałoby (EEE~wrrrr)

- Ludzie ! Żałobę nosi się w sercu. NIE NA POKAZ. (~maturzystka)

- To niepotrzebne – powinno być ograniczone do województwa (~Ewa z Warszawy)

Głos ludu mówi sam za siebie. Polacy NIE CHCĄ odwoływania wszelkich imprez, cierpienia na siłę, sztucznych łez, modlitw za obcych ludzi. Żałoba regionalna, w danym mieście (czy województwie) ma sens. Żałoba narodowa dawno straciła na znaczeniu. Polska jest „liderem” w „narodowym cierpieniu”. Tak, drodzy Państwo – jedynie Bułgaria depcze nam po piętach – 10 razy w swej historii Bułgarzy mieli ogłoszoną żałobę narodową (my 20).

Przedostatni akapit dedykuję tym, którzy już gotowi byli uważać, że jestem przeciwny żałobie narodowej. Nie! Tak nie jest i nie było. Rozumiem w 100% żałobę po śmierci Papieża Polaka. Człowiek wybitny. Rozumiem żałobę po powodzi tysiąclecia – klęska żywiołowa, która ogarnęła cały kraj. Nawet nie neguję „odległego” powodu, jakim były zamachy w Nowym Jorku w 2001 roku. Ale … No właśnie, zawsze jest jakieś ale … Pożar hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim, jako powód ogłaszania żałoby ? Brzmi to być może jako szafowanie ludzkim życiem, ale nie o to chodzi. Kiedyś Stalin powiedział: jeden zabity to tragedia, milion zabitych to statystyka. I to prawda ! Każda śmierć to tragedia dla rodziny i bliskich ofiary. A wszystkie inne liczby, to dla przeciętnego obywatela (który nie był związany z daną osobą) to puste statystyki, które jednym uchem wpadną – drugim wypadną.

Moim nie skromnym zdaniem, najlepszym podsumowaniem owych przemyśleń mogą być słowa piosenki zespołu Wilki – „Myślę, że nie stało się nic”. Niebawem tak zacznie myśleć 90% naszego społeczeństwa na temat powodów ogłaszania żałoby narodowej, czyż nie ?



Czy wiesz, że… ?

Prezydent nie mógł ogłosić żałoby narodowej już w piątek (bądź najpóźniej w sobotę) albowiem na weekend przypadły dwa „bardzo ważne” wydarzenia:

- 19 września – piknik Radia Maryja w Toruniu, połączony oczywiście z reklamą sieci komórkowej wRodzinie, której twórcą jest Rydzyk i jego Radio Mabuzię … Pfu, Maryja … (nie chciałem być wulgarny, ot co…)

- 20 września – Dożynki Prezydenckie w Spale – przecież nie można było odpuścić sobie jedzenia i picia na koszt podatników, nieprawdaż ?

2 komentarze:

  1. Czy mnie mój zajebisty wzrok myli czy ktoś tu, podobnie jak ja, akceptuje kaczki tylko na talerzu ? Pobieżnie przejrzałem zamieszczone tu wpisy i wydaje mi się całkiem niezły ten wasz blog ;)
    No dobre, nie będę się już przypierdalał do tego cytatu z Sokoła ;-)
    Jak mnie natchnienie weźmie to może i ja coś skrobne?Zobaczymy
    Z pozdrowieniami
    Al Bundy z waszego roku ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. To po prostu kolejna okazja, aby Kaczysław mógł się objawić jako przywódca pełen empatii i dobrej woli, wyczulony na potrzeby miłującego go ludu. Taki sam tani PR jak wręczanie medali naszym siatkarzom czy pośmiertnego odznaczenia Agacie Mróz.
    Pozdrawiam
    Marta, również z Waszego roku;)

    OdpowiedzUsuń